Górski las

Nanuqe

Wszedł do lasu na końcu małej karawany nadal z uśmiechm na pysku.
- To jest las. - powiedział Rileyowi. - W lesie jak widzisz jest dużo drzew i duzo zwierząt.
Nie widział jeszcze Polarisa który pewnie z resztą znajdował się dość daleko. Uśmiechnął się porozumiewawczo do Silli i ruszył głębiej las w poszukiwaniu Polarisa. Wkrótce znalazł jego i dwa nieznajome wilki.
- Witaj! - powiedział do niego z uśmiechem.

Polaris

Ruszył w kierunku głosów z lekkim uśmiechem jednak nie oddalił się od Silky i Kiby na więcej niż 10 kroków. Wtedy ujrzał Nanuqe'a.
- Witaj. - odpowiedział mu z lekkim uśmiechem. Ruszył z powrotem o dwójki wilków zakładając ze Nan rudzy za nim

Silky

Podeszła do Polarisa. Zobaczyła nieznanego sobie wilka, i dopiero gdzieś w oddali postać podobną do Silli a wokół niej dwoje szczeniąt. No tak. Silky uśmiechnęła się - Witaj- przywitała nieznajomego wilka. Była ciekawa jak zareaguje. Przecież nie była z watahy...

Chinooke

Z uwagą słuchała tego co mówił tato. Jej wzrok był rozbiegany tyle było tu ciekawych miejsc. Jednak pobiegła za tatą. Poślizgnęła się na liściach jednak i z rozjechanym łapkami zatrzymała się u łap czarno burego wilka.
- Dzień dobry - powiedziała po chwili konsternacji i namysłu. Spróbowała się zebrać by wstać.

Nanuqe

Nan uśmiechnął się. Spojrzał na nieznajomą wilczycę. Czy była z watahy? Spojrzał przez chwilę na Polarisa pytająco ale zaraz odpowiedział nieznajomej - Witaj
Pomógł Chinooke wstać - Ja jestem Nanuqe, a to moja córka Chinooke - powiedział patrząc najpierw na Silky a potem n Polarisa. Odwrócił głowę w kierunku z którego przyszli.

Silky

Zdawała sobie doskonale sprawę ze zdezorientowania wilka. - Ja jestem Silky - przedstawiła się Nanuqe'owi po czym pochyliła się nad małą Chinooke. - Witaj mała
Wtedy coś jej się skojarzyło. Silla...Spojrzała nad łbem Nanuqe tam skąd przyszli. Czy zobaczy Sillę?

Kiba

Skinąłem im łbem i czekałem. Małe szczeniaki? Tu jest dla nich trochę niebezpiecznie.
- Trochę tu niebezpiecznie dla szczeniaków.
Powiedziałem. No cóż przejmowałem się. Co by się stało jakby im się coś stało?

Nanuqe

Wilk lekko się uśmiechnął.
- Będą w bezpiecznym miejscu. - powiedział i wyczekiwał przyjścia Silli i Riley'a. Zapewne Riley obchodzi wszystkie drzewa po drodze.

Silla

Ruszyła do reszty wilków rozglądając się wokół i pilnując Rileya. W końcu stanęła przed innymi
-Witaj Polarisie - zwróciła się do Alfy i wtedy jej wzrok prześlizgnął się na inne wilki. Silky? Czy to mogła być Silky? - Silky? - spytała powstrzymując się przed wybuchem radości.

Polaris

- Witaj Sillo -odpowiedział uprzejmie. Chyba nie ma co czekać na innych. Ale nie ruszył się. Pozwolił Silky i Silli się przywitać.

Silky

- Silla! - zawołała wesoło wilczyca i podbiegła do znajomej. Powstrzymała się przed uściskaniem Silli z radości. - Bardzo się cieszę że cię widzę! - powiedziała. Spojrzała na małą wilczycę. A więc to jest córka Silli.

Kiba

Usiadł sobie czekając czy będziemy coś robić.
- Wszyscy już są?
Zapytałem.

Polaris

- Tak, przynajmniej wszyscy których się spodziewałem - kiwnął głową w kierunku swego Bety. - No dobrze zatem chodźmy. Proponuję zacząć od tunelu. -powiedział do Kiby i Nanuqe'a. Spojrzał na Silky i ruszył przed siebie. Stanął przed skałą. Bezbłędnie odgadł który kamień trzeba przesunąć.
- Drugie wyjście od strony od której zeszła lawina się zawaliło. - wyjaśnił i wszedł do tunelu. Objął go półmrok przejścia.

Nanuqe

Był pod wrażeniem tego jak Polaris odsunął skalne wejście. Skinął głową ulegle . Musi się jeszcze wiele nauczyć, a Polaris o tej krainie wie najwięcej. Liznął Sillę w pysk mruknął
- Idę - posłał spojrzenie Rileyowi i wkroczył za Polarisem do tunelu.

Kiba

Wszedłem za nim bez słowa. Było zimno tak jak lubię i ciemno. Istny raj! Pomyślałem i jeszcze raz zerknąłem na dwie wadery i już całkowicie zanurzyłem się w ciemność.

	Forum www.wilczyzew.fora.pl Strona Główna :: Wataha Śnieżnych Gór / Śnieżne Góry	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5 Następny
Strona 2 z 5